Chusty do noszenia dzieci

www.pudelek.pl/artykul/23966/te_nosidelk...ierc_14_niemowlat/6/

ja nie popieram zadnych, nie ze wzgledu na ten artykul ale od zawsze nie mam zaufania!

Ja nie mam jeszcze doświadczenia w tej materii, ale zawsze mi się te chusty podobały. Moim zdaniem winą za śmierć tych dzieci nie można obarczać producentów tylko nierozważnych, nieostrożnych rodziców. Trzeba obserwować co dzieje się z dzieckiem w trakcie używania takiej chusty, poza tym trzeba umieć opleść dziecko tak, aby było bezpieczne w chuście.
Gdybym miała możliwość nauczyć się użytkowania takiej chusty byłabym bardzo "za".

Trzeba jeszcze zaznaczyć, że chusta a torba czy nosidło to nie to samo, a śmierć niemowląt o których mowa w artykule nastąpiła w torbach a nie chustach.

macie racje, ale ja i tak wole nosidelko, niewiem czemu, moja kuzynka tez miala chuste, ja od zawsze sie boje tego wynalazka

ludzie generalnie boją się tego czego nie znają a przy bliższym poznaniu okazuje się, że nie taki diabeł straszny jak go malują

no ja słyszałam, że nosidło wcale nie jest takie dobre, nie wiem do końca dlaczego ale pewnie tak jak z chodzikiem chodzi o obciążenie kręgosłupa i bioderka...

Ja jestem nastawiona na chustę, ale i tak w grę wchodzi tylko noszenie pionowe więc
od 4 miesiąca

My właśnie kupiliśmy chustę LennyLamb tkaną, taką którą można używać od noworodka do kilku lat. Na razie ćwiczymy na miśku. Od początku wiedzieliśmy, że będziemy mieć chustę, mam nadzieję, że będzie nam dobrze służyć. A jeśli chodzi o obawy to nie mam żadnych, przeciez i tak trzeba zerkać na dzidzię


angela660 a ja czytałam, że noworodka też można nosić pionowo. A jeśli chodzi o noszenie " pozycji kołyska" to noworodka jednak bym też tak nie nosiła.

chusta to fajna sprawa ...ale jakoś wydaje mi się że nie potrafiłabym jej zawiązać i skończylo by sie tym, że owiązałabym sie tak że nie mogłabym sie ruszyć

Ja wiem że noworodka nie powinno się nosić pionowo, w ogóle jak najrzadziej trzymać maleństwo w tej pozycji bo ma za słaby kręgosłup i mięśnie, chodzi o to że jest jeszcze mało stabilny.
I w ogóle osobiście nie nosiłabym noworodka w chuście, w żadnej pozycji;p

sloneczko napisał:

www.pudelek.pl/artykul/23966/te_nosidelk...ierc_14_niemowlat/6/

ja nie popieram zadnych, nie ze wzgledu na ten artykul ale od zawsze nie mam zaufania!

myślałam że tylko ja czytam PUDELKA, mój mąż jak widzi to mówi tylko "wyłącz te kretyńkie artykuły, jak można czytać te brednie. tylko ci mózg lasują"

JA DO CHUST NIE MAM PRZEKONANIA. I CHYBA RACZEJ NIE DOKONAM TEGO ZAKUPU.

a ja bym bardzo chciała, wczoraj nawet poszperałam trochę w necie i wysłałam zapytanie o takie kursy wiązania i noszenia dziecka w chuście, zobaczymy jaką dostanę odpowiedź

ilona napisał:

sloneczko napisał:

www.pudelek.pl/artykul/23966/te_nosidelk...ierc_14_niemowlat/6/

ja nie popieram zadnych, nie ze wzgledu na ten artykul ale od zawsze nie mam zaufania!

myślałam że tylko ja czytam PUDELKA, mój mąż jak widzi to mówi tylko "wyłącz te kretyńkie artykuły, jak można czytać te brednie. tylko ci mózg lasują"

.

wiesz co dobrze bo moj maz nie umie czytac po polsku, troche slow zna, ale napewno jak by wiedzial co w Pudelku pisza tez by tak powiedzial. A mnie kiedys kolezanka "polecila" ta strone, ale z nudow czlowiek wszystko czyta hahah

wracajac do chust tez jak gabrielek byl malutki myslalam o tym ale... wiadomo ze dziecko przyzwyczaja sie do noszenia (na rekach) wiec jak to wyglada z chusta ?? wlasciwie to samo?? pozniej takie dziecko jest ciezko "odczepic" od siebie (moze sie myle ? ).

mysia-sia napisał:

a ja bym bardzo chciała, wczoraj nawet poszperałam trochę w necie i wysłałam zapytanie o takie kursy wiązania i noszenia dziecka w chuście, zobaczymy jaką dostanę odpowiedź

Ważne, żeby doradcy wiązania chust mieli certyfikat Die Trageschule®. Trageschule® jest to instytucja w Niemczech, która uczy przyszłych doradców technik prawidłowego noszenia dzieci.

Doradcy, którzy ukończyli między innymi ten kurs są w: Chustomani.pl czy Ziabaqlu.com.

kasiora napisał:

wracajac do chust tez jak gabrielek byl malutki myslalam o tym ale... wiadomo ze dziecko przyzwyczaja sie do noszenia (na rekach) wiec jak to wyglada z chusta ?? wlasciwie to samo?? pozniej takie dziecko jest ciezko "odczepic" od siebie (moze sie myle ? ).

no właśnie... a później nic nie możesz zrobić bo dziecko najchętniej spędzałoby czas "na tobie"